ceber_ur

01ceber 24
21 lipca 2024 roku w 80. rocznicę akcji "Burza" w Cebrze odbyła się piękna uroczystość patriotyczno-religijna, na którą przybyli: Starosta Staszowski Pan Romuald Zgrzywa, Burmistrz Miasta i Gminy Bogoria Pan Marcin Adamczyk, radni powiatowi i gminni, druhowie z jednostki OSP Ceber i mieszkańcy wioski, przedstawiciele Koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz Związku Żołnierzy Wojska Polskiego Koło im. "Ziemi Sandomierskiej" w Sandomierzu. Spotkanie prowadziła Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Bogorii Pani Małgorzata Gul. Już po raz 20 członkowie staszowskiego klubu rowerowego im. Adama Bienia rajdem do Cebra złożyli hołd poległym i zamordowanym.

Mszę Świętą polową odprawił ks. Grzegorz Gawęda, proboszcz parafii w Kiełczynie. Po modlitwie przed pomnikiem poległych i pomordowanych złożono kwiaty i zapalono znicze. W obchodach uczestniczyły rodziny żołnierzy walczących pod Cebrem oraz krewni poległych.

Wartę honorową przy pomniku zaciągnął poczet sztandarowy grupy Rekonstrukcji Historycznej "Jędrusie" ze Staszowa.


Niestety, uroczystość odbyła się bez udziału Sztandaru 2 Pułku Piechoty Leg. AK, na którego płacie wyhaftowano nazwę CEBER, miejsca zwycięskiej bitwy w nocy z 4 na 5 sierpnia 1944 r.

Broszurka "Ceber 1944-2024"

W Cebrze, w gminie Bogoria odbyły się uroczystości patriotyczne z okazji 79. rocznicy bitwy, którą stoczono w tej miejscowości.

Żołnierze 2. Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej, w nocy z 4 na 5 sierpnia 1944 roku, w ramach akcji „Burza” rozbili batalion wojsk niemieckich. Po stronie polskiej było 3 rannych, z których dwóch nie przeżyło, natomiast Niemcy stracili około 40 żołnierzy.Starosta staszowski Józef Żółciak powiedział, że jeżeli nie byłoby ruchu oporu i akcji „Burza”, to dzisiaj nie stalibyśmy w tym miejscu i nie czcili tej rocznicy. Dodał, że chociaż bitwa była wygrana, to jednak Niemcy w ramach odwetu na drugi dzień zabili trzech mieszkańców i spalili 18 budynków. Nazwiska tych osób, jak i rannych, którzy nie przeżyli, widnieją na pomniku, przy którym dzisiaj złożono wiązanki kwiatów i wygłoszono przemówienia okolicznościowe.

Fot: Janusz Bogucki



Mój Ceber
Podczas niedzielnych uroczystości upamiętniono bohaterską śmierć porucznika Adama Hamerskiego pseudonim ,,Babinicz” i podchorążego Leona Szymalskiego pseudonim ,,Sęp”, oraz zamordowanych przez Niemców w ramach represji kaprala Józefa Kućmy pseudonim ,,Jodła” urodzonego w 1914 roku, szeregowego Walentego Kućmy pseudonim ,,Brzoza” urodzonego w 1923 roku i szeregowego Józefa Gawlika pseudonim „Skała” urodzonego również w 1923 roku.

78. rocznica tych wydarzeń rozpoczęła się od mszy świętej polowej której przewodniczył ksiądz Grzegorz Gawęda, proboszcz parafii świętego Mikołaja Biskupa w Kiełczynie. Po zakończeniu mszy świętej przed pomnikiem poległych i pomordowanych złożono kwiaty i zapalono znicze. Warto wspomnieć iż w uroczystości wzięła udział doktor Danuta Paszkowska, która jest związana ze środowiskiem Armii Krajowej. Jej tata był żołnierzem Armii Krajowej, a w 1942 roku, gdy była łapanka, dobrowolnie oddał się w ręce hitlerowców, by uratować swoją siostrę. Brał udział w Akcji „Burza” i ataku na oddział hitlerowski. W uroczystości wzięli udział także między innymi przedstawiciele władz samorządowych gminy Bogoria, przedstawiciele władz powiatowych, pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury w Bogorii, liczni mieszkańcy miejscowości, strażacy oraz grupa rekonstrukcyjna.

Fot: Janusz Bogucki



Mój Ceber

Tak właśnie o tej urokliwej, rozłożonej w kotlinie wiosce mówił Tato. Ceber był Jego, bo tutaj przeszedł swój chrzest bojowy w nocy z 4 na 5 sierpnia 1944 roku pod dowództwem Witolda Józefowskiego „Misia”. Kazimierz Dominik ps. „Korsarz”, wówczas dziewiętnastoletni żołnierz 2 pp. Leg. AK, jako ochotnik wziął udział w zwycięskiej bitwie. Później służył w szwadronie 1. Pułku Szwoleżerów Marszałka Józefa Piłsudskiego, którym dowodził Karol Wickenhagen „Pobóg”, i tak do końca „Burzy”.

Przez wiele lat Tato nie chciał opowiadać o wojnie, stąd długo nie znałam Cebra. Nie wiem nawet, kiedy tutaj po raz pierwszy po 1944 roku przyjechał. Na pewno, co dokumentują fotografie, był tu przed 1989 rokiem, gdy z grupą Przyjaciół zabiegał w Urzędzie Gminy Bogoria o wskazanie lokalizacji Pomnika. Dawni żołnierze Armii Krajowej spotkali się z wielką życzliwością władz lokalnych. Pomnik wkrótce wzniesiono – i to własnoręcznie. To był dar Tych, którzy ocaleli z wojny dla Tych, którzy zginęli w nocnej bitwie, znak hołdu i pamięci. Wkrótce na obelisku zamontowano jeszcze jedną tablicę poświęconą ofiarom represji hitlerowskiej, które dotknęły wioskę. Tato bolał nad stratami, jakie ponieśli Mieszkańcy Cebra. Zawsze z  najwyższym szacunkiem mówił o Nich, ale wiedział, że wojna, niestety, zbiera tragiczne żniwo.

Dopiero po wielu latach, gdy byłam już dorosła, mogliśmy razem przyjechać do Cebra. I stała się ta wieś również moja, nasza wspólna.Pragnęliśmy z mężem dzielić uczucia Taty, poznawać Jego towarzyszy broni. Dziś wszyscy już odeszli na Wieczną Wartę. Lecz ilekroć tutaj przyjeżdżamy, nie możemy powstrzymać wzruszeń, wyobraźnia podsuwa zapamiętane obrazy, echa rozmów. Co roku centralnym wydarzeniem w trzecią niedzielę lipca w Cebrze jest Msza Św. polowa. Niemal zawsze celebrował ją, i tak jest dzisiaj, Proboszcz Parafii Kiełczyna. Od wielu lat duchową pieczę nad tym miejscem i nad nami sprawuje Ksiądz Proboszcz Jerzy Kubik. Bóg zapłać za dar liturgii, za każde słowo, które umacnia w wierze, w człowieczeństwie.

Z całego serca dziękuję Mieszkańcom Cebra, Panom Radnemu i Sołtysowi oraz Druhom Strażakom za gościnność i zrozumienie, za troskę o miejsce tak nam bliskie. Składam podziękowania Panu Jerzemu Chudemu – Radnemu Powiatu Staszowskiego i władzom Gminy Bogoria za renowację Pomnika, zaś Pani Dyrektor Zofii-Ligii Jandzie oraz Pracownikom GOK w Bogorii wyrażam wdzięczność za to, że swoimi działaniami łączą środowiska i kultywują pamięć o wydarzeniach sprzed wielu już lat, a przecież ważnych, bo kształtujących naszą postawę patriotyczną i obywatelską.

Danuta Paszkowska – córka Kazimierza Dominika „Korsarz” uczestnika boju o Ceber

Fot: Janusz Bogucki



Żródło: GOK Bogoria

W Cebrze, w miejscu zwycięskiej bitwy oddziałów 2 pp Leg. AK z 4 na 5 sierpnia 1944 roku, odbyły się tradycyjne uroczystości w 76. rocznicę akcji „Burza”.

Mszę św. celebrował Ksiądz kanonik Andrzej Wierzbicki z Bogorii. Wzięli w niej udział: Starosta staszowski Pan Józef Żółciak, Radni powiatu staszowskiego, Wójt gminy Bogoria Pan Marcin Adamczyk, Radni gminy oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy wsi, która była miejscem dramatycznych wydarzeń w sierpniu 1944 r. Przybyli także przedstawiciele Koła ŚZŻ AK w Sandomierzu z Wiceprezesem Piotrem Kapką oraz Grupa Rekonstrukcyjna „Jędrusie” ze Staszowa pod dowództwem Pana Pawła Ciepieli.

Uroczystość poprowadziła Pani Zofia-Ligia Janda, Dyrektor GOK w Bogorii. Miejsce celebry przygotowali mieszkańcy Cebra.


Żródło: Relacja Gminnego Ośrodka Kultury w Bogorii

Ceber 2019
Generał Wojciech Borzobohaty ps. „Wojan” przedstawia przebieg bitwy w swej pracy autorskiej pod tytułem: „Jodła” (s. 310):ceber

„...W nocy z 4 na 5 sierpnia kpt. „Siwy” (Michał Mandziara) z oddziałem 84 ochotników III batalionu, zorganizowanym w 2 plutony dowodzone przez ppor. „Redera” (Dionizy Mędrzycki) i ppor. „Misia” (Witold Józefowski) zaatakował oddział niemiecki we wsi Ceber.
Zdobyto tam 22 KM, kilkadziesiąt sztuk broni różnej, rusznikarnię, moździerz 81 mm z 800 pociskami, wiele różnej amunicji, kotły do 2 kuchni polowych, wóz ze sprzętem sanitarnym, kilkadziesiąt plecaków; buty, koce, bieliznę, papierosy, wino oraz wozy taborowe z końmi.  Straty niemieckie wyniosły ok. 40 zabitych w samych zbudowaniach (nie licząc zabitych na polach) i 39 jeńców. Patrole innych oddziałów 2 pp. Leg. wyłapały jeszcze około 70 błąkających się żołnierzy niemieckich. Straty własne 2 rannych - ppor. „Babinicz” (Adam Hamerski) i podch. Leon Szymalski, którzy zmarli następnego dnia...”

Okolicznościowa broszura


Nas nie stanie, lecz ty nie zaginiesz – napisał Zbigniew Kabata w swoim wierszu o Armii Krajowej. Dziś, w 2016 roku, nie ma wśród nas Autora tego utworu, nie ma także wielu żołnierzy Polski Podziemnej, którzy stanęli na rozkaz latem 1944 roku, by wziąć udział w Akcji „Burza” i spieszyć na pomoc Warszawie, walczyć o niepodległość i suwerenność Ojczyzny.
W powstałym 20 lat po „Burzy” wierszu, który stał się nieoficjalnym hymnem środowisk kombatanckich i wszystkie jego strofy wyryto na pomniku Armii Krajowej w Licheniu, poeta powiedział jeszcze: Wichrem chwały w historię popłyniesz.
Prześladowani po 1945 roku żołnierze Armii Krajowej doczekali się należnego szacunku i miejsca w ojczystych dziejach dopiero po przełomie politycznym w 1989 roku. Nareszcie mogli z dumą nosić na ramionach biało-czerwone opaski z Kotwicą – symbolem Polski Walczącej i znakiem AK. Mogli także wznosić pomniki swym poległym Przyjaciołom i Druhom z leśnych oddziałów.
Taki obelisk znajduje się w Cebrze – zbudowany przez towarzyszy broni, upamiętnia dramatyczne wydarzenia z nocy z 4 na 5 sierpnia 1944 roku, a także partyzantów Batalionów Chłopskich, którzy zginęli następnego dnia.

Chwała poległym …

25 lat temu, w 1991 roku ten Pomnik ufundowali i zbudowali żołnierze 2 pp. Leg. AK Koło Sandomierz:
  • Bednarz Marian ps. „Sosna”, placówka Koprzywnica
  • Dominik Kazimierz ps. „Korsarz”, placówka Obrazów
  • Drzałowski Zygmunt ps. „Szyszka”
  • Duma Stanisław ps. „Topola”, placówka Sandomierz
  • Kiliański Jan ps. „Pliszka”
  • Piwowarski Mieczysław ps. „Grad”
  • Piasta Marian ps. „Hultaj”, placówka Samborzec
  • Polit Bronisław ps „Grom”, placówka Obrazów
  • Wójcik Wacław ps. „Akacja”, placówka Koprzywnica
Darczyńcy, którzy przyczynili się do budowy Pomnika w Cebrze:
  • Mieczysław Paterek, Dyrektor Przedsiębiorstwa „MOSTY” w Sandomierzu: podarował głaz, własnym transportem dostarczył do Cebra
    i umieścił na postumencie
  • Longin Bokwa, Dyrektor Kopalni Dolomitów S.A. w Sandomierzu: przekazał kamień do budowy fundamentów Pomnika i własnym transportem dostarczył do Cebra
  • Dyrekcja Cementowni „Ożarów” dostarczyła cement potrzebny do budowy Pomnika
  • Urząd Gminy w Bogorii zezwolił na budowę Pomnika i dał możliwość wyboru jego lokalizacji
Prezesem Zarządu Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej był w tym czasie mec. Rajmund Aschenbrenner.
Jak co roku jesteśmy w tej pięknej wsi, która pamięta o minionych dziejach i wspominamy bohaterskich żołnierzy czasów okupacji. Z wdzięcznością myślę o władzach Gminy Bogoria, o Gminnym Ośrodku Kultury, o Ks. Proboszczu z Kiełczyny, o mieszkańcach Cebra, o Druhach Strażakach. To dzięki Wam wypełniają się prorocze słowa Zbigniewa Kabaty – bohaterskiego partyzanta Oddziału „Jędrusie” i Armii Krajowej:
Nas nie stanie, lecz ty nie zaginiesz
Pieśń cię weźmie, legenda przechowa,
Wichrem chwały w historię popłyniesz
ARMIO KRAJOWA

Niech więc przechowuje Was – polegli i Was – którzy odeszliście na Wieczną Wartę – legenda; wszystkich żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich.
Cześć Ich Pamięci!
Wystąpienie płk. Janusza Jakubowskiego - Prezesa Światowego Związku Żołnierzy AK Koło Sandomierz


Fot: Janusz Bogucki

Ceber, 19 lipca 2015 r., fot: Janusz Bogucki

Ceber, 21 lipca 2013 (foto: Janusz Bogucki)

Mieszkańcy gminy Bogoria uczcili 69. rocznicę akcji "Burza" i bitwy pod Cebrem

Stanisław Gawlik, dziś mieszkaniec Bogorii, w czasie II wojny światowej mieszkał w Cebrze. Pan Stanisław jako 17-letni wówczas młodzieniec pracował wraz z ojcem we dworze, u dziedzica Malinowskiego. Był świt 4 sierpnia 1944 roku. Do majątku ziemskiego przyjechał duży oddział Wehrmachtu. Niemcy odbyli ćwiczenia, po czym rozlokowali się na wypoczynek. Rozstawili posterunki. Nastała noc. O północy wszystkich zaskoczył atak partyzantów Armii Krajowej. Żołnierze Polski Podziemnej, po pokonaniu oporu wartowników, wdarli się do dworu i ostrzegli mieszkańców przed strzelaniną.
Hitlerowcy, wyrwani ze snu, zaskoczeni, właściwie nie mogli skutecznie odpierać ataku i ukrywali się po domostwach. W pierwszej chwili przypuszczali, że to atak Rosjan, dopiero później stwierdzili, że zostali zaatakowani przez polaków. Pan Gawlik pamięta, że partyzanci zajęli niemiecką broń, wozy oraz konie. W ich zdobywaniu pomagali mieszkańcy wsi. Żołnierze AK ostrzegali przed możliwymi represjami ze strony hitlerowców i radzili, by wszyscy opuścili domy i ukryli się na ten czas. Nastał świt. Mieszkańcy Cebra: Józef Kućma, Walenty Kućma oraz Józef Gawlik, brat Stanisława, żołnierze Batalionów Chłopskich, zbliżali się do wsi, by sprawdzić, czy są tam jeszcze Niemcy. Jak wspomina dziś Pan Gawlik, ktoś prawdopodobnie powiedział im, że wszyscy oni opuścili wieś. Trzej żołnierze BCh zostali zabici na polu w łanach zbóż. Jeden z Niemców wrócił do dworu Malinowskich, gdzie rozmawiał z ojcem Pana Stanisława, który znał język niemiecki. Hitlerowiec powiedział mu, że zabił trzech młodzieńców. Tknięty złym przeczuciem ojciec opisał wygląd swego syna i usłyszał, że ten właśnie zginął. Niemiec dodał: "To jest wojna". Trzej żołnierze BCh z placówki Ceber zostali pochowani na cmentarzu w Kiełczynie. Jak wspominają Państwo Gawlikowie, były to pochówki pod ostrzałem z nieba i z ziemi. Nie było też księdza. Zabitych grzebali ich najbliżsi.
W nocy z 4 na 5 sierpnia hitlerowcy, biorąc odwet na wsi, w której partyzanci AK zastrzelili Niemca, spalili domostwa. Była to bestialska zemsta, której nic nie uzasadnia. Do dziś trudno Państwu Gawlikom spokojnie mówić o wydarzeniach sprzed wielu już lat. Okres drugiej wojny światowej nazywa się "czasem pogardy". Mieszkańcy Cebra, jak wielu innych polskich miast i wsi, doświadczyli okrucieństwa i nienawiści, które zrodziła ideologia wyrosła ze zła i to złem się karmiąca. Świadkowie tamtych zdarzeń przekazują nam przesłanie, że pogarda dla innego człowieka zawsze sprowadza nieszczęście.

Spisała: Danuta Paszkowska

gawlik1

Autor wspomnień Pan Stanisław Gawlik

Ceber 22 lipca 2012 - 68 rocznica akcji "Burza"

Szanowni Państwo

Spotykamy się w Cebrze w 68. rocznicę "Akcji Burza", by uczcić pamięć żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, którzy oddali życie Ojczyźnie, walcząc o jej wolność i suwerenność.
Lato 1944 roku. Trwa "Akcja Burza". W nocy z 4 na 5 sierpnia tu w Cebrze rozegrała się zwycięska bitwa żołnierzy 2 pułku piechoty Legionów Armii Krajowej pod dowództwem kapitana Michała Mandziary, pseudonim "Siwy", zorganizowanych w dwa plutony dowodzone przez podporucznika Dionizego Mędrzeckiego, pseudonim "Reder" i podporucznika Witolda Józefowskiego, pseudonim "Miś". W żołnierskiej walce na polu chwały polegli porucznik Adam Hamerski, pseudonim "Babinicz" oraz podchorąży Leon Szymalski, pseudonim "Sęp".
5 sierpnia Niemcy podjęli akcję represyjną, której ofiarami zostali: kapral Józef Kućma, pseudonim "Jodła", szeregowy Walenty Kućma, pseudonim "Brzoza" oraz szeregowy Józef Gawlik, pseudonim "Skała", żołnierze Batalionów Chłopskich z placówki Ceber.

Składamy Im hołd.

Dzisiejszą uroczystość poprowadzi Pani Zofia-Ligia Janda dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Bogorii.

Wystąpienie płk. Janusza Jakubowskiego wiceprezesa ŚZŻAK Koło Sandomierz

Ceber 18 lipca 2010 (foto: Janusz Bogucki)
ceberceberceber
ceber
Ceber 20 lipca 2009 r.
Szanowni Państwo
Jak co roku spotykamy się tu w Cebrze. W miejscu, gdzie 65. lata temu rozegrała się bitwa z niemieckim okupantem. Niewielki oddział partyzancki dowodzony przez kpt. Michała Mandziarę, ps. „Siwy”, w nocy z 4 na 5 sierpnia 1944 r. rozbił batalion niemiecki, który zakwaterował w Cebrze. Przewaga Niemców w uzbrojeniu i ludziach była duża.
Umiejętność taktyczna naszych dowódców i odwaga żołnierzy działających z zaskoczenia skutecznie rozbiły obronę wroga. Opór Niemców został przełamany. Ponieśli oni straty w ludziach i sprzęcie. W ocenie kpt. Siwego i innych to była bitwa, po które3j batalion niemiecki już się nie odtworzył. Zdobyto dużo broni i amunicji. Wóz sanitarny. Dużo bielizny i mundurów. Rusznikarnię polową. No i kuchnie polowe. Których nam tak brakowało. A uwieńczeniem tej akcji była ponad 100-osobowa grupa jeńców niemieckich. To byli ci sami, którzy przed paroma godzinami butni i aroganccy, stali potulni i posłuszni. Bitwa w Cebrze była wielkim zwycięstwem 2 pp Leg. Przyniosła największe zdobycze. Ale nie obyło się bez strat i w naszych szeregach. Najwyższą cenę życia zapłaciło 2 naszych kolegów, których nazwiska są na tablicach pomnika. Dwaj żołnierze zostali ranni i oni przeżyli. Należy też pamiętać o żołnierzach Batalionów Chłopskich, którzy zostali zamordowani 5 sierpnia 1944 r. Ich nazwiska są wyryte na pomniku.
Dobra myśl się zrodziła, aby upamiętnić tamte wydarzenia. Pomnik to zwykła bryła z krzyżem i tablicami wykonana przez uczestników tej bitwy. Dzięki temu nie zostały zatarte ślady tamtych okrutnych czasów.
Dlatego dziś w 65 rocznicę zebraliśmy się, aby wspomnieć i pomodlić się za tych, którzy oddali to, co jest najcenniejsze, swoje młode życie. Nie pozwólmy, aby zostali zapomniani. Niech to będzie przestroga dla młodego pokolenia. Bo na nich będzie spoczywać odpowiedzialność za Polskę.

Na zakończenie pozwolę sobie zacytować fragment hymnu Jędrusiów:

Nie zdobi nas mundur
Nie chwali nas sztab
Ni krzyżem z nas żaden znaczony

Ta dewiza towarzyszyła nam zawsze. Niech będzie aktualna i dziś.

Okolicznościowa broszurka

Ceber 22 lipca 2007 r.

Szanowni Państwo Spotykamy się w Cebrze w 63. rocznicę „Akcji Burza”, by uczcić pamięć żołnierzy Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, którzy oddali życie Ojczyźnie, walcząc o jej wolność i suwerenność. Bitwa pod Cebrem wpisuje się w ciąg zwycięskich walk, jakich niewiele było na ziemiach polskich okupowanych przez niemieckich faszystów. Jest świadectwem męstwa i niezłomności bojowego ducha żołnierzy polskich, którzy, mimo militarnej przewagi wroga stanęli do walki. Lato 1944 roku. Trwa „Akcja Burza”. W nocy z 4 na 5 sierpnia tu w Cebrze rozegrała się zwycięska bitwa żołnierzy 2 pułku piechoty Legionów Armii Krajowej pod dowództwem kapitana Michała Mandziary, pseudonim „Siwy”, zorganizowanych w dwa plutony dowodzone przez podporucznika Dionizego Mędrzeckiego, pseudonim „Reder” i podporucznika Witolda Józefowskiego, pseudonim „Miś”. W żołnierskiej walce na polu chwały polegli porucznik Adam Hamerski, pseudonim „Babinicz” oraz podchorąży Leon Szymalski, pseudonim „Sęp”. 5 sierpnia Niemcy podjęli akcję represyjną, której ofiarami zostali: kapral Józef Kućma, pseudonim „Jodła”, szeregowy Walenty Kućma, pseudonim „Brzoza” oraz szeregowy Józef Gawlik, pseudonim „Skała”, żołnierze Batalionów Chłopskich z placówki Ceber.

Składamy Im hołd.

Okolicznościowa broszurka

20 lipca 2003 r. - 59 rocznica akcji "Burza"

Czcigodny Księże Celebransie, Szanowni Uczestnicy dzisiejszej uroczystości.

W 59 rocznicę akcji „Burza” zebraliśmy się przy tym pomniku, a zarazem ołtarzu, przy którym Czcigodni Księża Celebransi odprawili mszę świętą w intencji poległych tu żołnierzy oraz żyjących jeszcze kombatantów.
W pamięci narodowej Polaków data 1-ego września 1939 roku oraz czasy okupacji hitlerowskiej, symbolizują jeden z najtragiczniejszych w historii momentów zwrotnych. Dramat losu państwa polskiego splata się z patosem bohaterstwa i patriotyzmu żołnierza polskiego i całego narodu. Stanęliśmy wówczas w obliczu jednego z największych doświadczeń Historii, w którym stawką było ocalenie narodowej tożsamości i suwerenności naszej Ojczyzny.
Stawiając nawale niemieckiej zdecydowany opór, uratowaliśmy Honor ówczesnej Europy.
Musieliśmy również stawić czoło tragicznemu osamotnieniu. To były lata niewoli, udręki, głodu, utraty życia, zdrowia, których żaden pieniądz nie wyrówna, nic nie wynagrodzi.
Podjęliśmy walkę w obronie Narodu skazanego na zagładę. Sięgnęliśmy po broń w słusznej sprawie obrony życia i ludzkiej godności. Walczyliśmy pod sztandarami, na których widniały słowa „BÓG-HONOR-OJCZYZNA”. Towarzyszyli nam w tej walce duszpasterze, niosąc pociechę w cierpieniu i wsparcie w chwilach zwątpienia. Byliśmy świadkami strasznych zbrodni i okrucieństwa. Patrzyliśmy na masową śmierć, pogardę i nienawiść. Wstąpiliśmy w szeregi walczących nie z nakazu, lecz z poczucia obowiązku wobec narodu i Państwa. Tak nam nakazywał HONOR i umiłowanie Ojczyzny.
To są wartości, które wymagały ofiary życia. Chwała niech będzie poległym. Żołnierze Polski Podziemnej przenieśli przez noc okupacji to, co stanowi o sile moralnej Narodu. Jeżeli dziś przezywamy rozterki, jeśli pytamy o drogę, spójrzmy na ten pomnik. Prosty krzyż i Kotwica, symbole tamtych czasów, pozwolą nam odnaleźć szlak wytyczony przez wartości proste, ale najważniejsze. Dziś na szczęście nikt nie oczekuje ofiary krwi, nie ma potrzeby, by oddawać życie, ale nasi polegli Bracia i wszyscy bohaterowie II wojny mówią, że dla wolności i dla Ojczyzny nie ma za dużej ofiary, bo tylko prawdziwie wolny człowiek, żyjący w prawdziwie wolnym kraju, naprawdę jest człowiekiem. To jest przesłanie dla nas wszystkich, a szczególnie dla młodego pokolenia. Pamięć o poległych za wolność Ojczyzny niech nas prowadzi ku przyszłości, niech będzie źródłem siły moralnej i miłości ku tym ideałom, dzięki którym ludzkie życie ma sens. Bo tylko pamięć historii gwarantuje trwanie Narodu mimo dziejowych burz.
Dlatego dziś mówię:

Nie depczcie przeszłości ołtarzy
Choć macie sami doskonalsze wznieść
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy
I miłość ludzka stoi tam na straży
Czcigodny Księże Celebransie!
Niech Pan obdarzy Cię zdrowiem siłą i wytrwałością. Niech umacnia każdą Twoja posługę dla naszego Kościoła i całego Ludu Bożego. Niech Bóg wszechmogący błogosławi Ci na dobre przyszłe dni.




por. Wincenty Cebula ps. "Wiatr"