W ubiegłym roku poznaliśmy niezwykłych ludzi skupionych w Międzyparafialnej Grupie Pielgrzymkowej „Sandomierz”. Osobliwość grupy wyraża się w tym, że wierni pielgrzymują nie tylko do miejsc kultu, ale postanowili odbyć swoiste peregrynacje do miejscowości związanych z historią Sandomierszczyzny. I tak w listopadzie 2016 r. wędrowali szlakiem 2 pp. Leg. Armii Krajowej, za przewodnika mając „Partyzancką Drogę Krzyżową” Zbigniewa Kabaty ps. „Bobo”.

8 kwietnia tego roku wyprawili się w drogę, która wiodła przez miejscowości dawnego województwa sandomierskiego, które na mapie historycznej oznaczono jako miejsca bitew, potyczek i śmierci powstańców styczniowych 1863–1864. Mszą św. w kościele pw. Św. Józefa rozpoczęła się ta niezwykła wędrówka. Nie bez przyczyny od tego kościoła i dawnego Klasztoru Reformatów – wszakże to tutaj mieścił się ośrodek ruchu powstańczego, a od 1861 r. odbywały się nabożeństwa patriotyczne. Stąd do powstania wyszedł ksiądz Wojciech Elgiett, który jako kapitan „Wieniawa” poprowadził do ataku oddział kosynierów w bitwie pod Rybnicą i tam zginął 20 października 1863 roku. Dalej były Dwikozy i Góry Wysokie, gdzie spoczywają powstańcy, słynni „puławiacy” Leona Frankowskiego. Wśród ocalałych z bitwy na polach Słupczy znalazł się Adam Chmielowski, późniejszy Św. Brat Albert, którego wyprowadził Ulatowski do Sandomierza.

Na pielgrzymim szlaku znalazł się także Opatów, gdzie 21 lutego 1864 roku powstańcy pod dowództwem Ludwika „Topór” Zwierzdowskiego ponieśli klęskę. Pątnicy byli także w Szczeglicach, miejscu potyczki 25 stycznia 1864 r., następnie w Olbierzowicach, gdzie na parafialnym cmentarzu w zbiorowej mogile spoczywa 52 powstańców ze swym dowódcą kpt. Augustem Rosnerem-Gustawem Różą, którzy polegli w Jurkowicach 21 października 1863 r., następnego dnia po zwycięstwie pod Rybnicą, gdzie dowodził Dionizy Czachowski, od 15 kwietnia naczelnik wojenny województwa sandomierskiego. Pielgrzymi pokłonili się również pomnikom w Klimontowie, dokąd przywieziono ciała poległych pod Rybnicą a także grzebano zmarłych z ran w tutejszym lazarecie, oraz w Ciszycy, gdzie w dawnym folwarku Speranda 15 marca 1864 roku miała miejsce ostatnia potyczka na Powiślu.

Czternaście miejsc uświęconych krwią bohaterów powstania, niczym czternaście Stacji Drogi Krzyżowej Chrystusa. W taki symboliczny sposób uczestnicy pielgrzymki oddali hołd tysiącom bohaterskich powstańców, którzy, posłuszni wezwaniu do broni, ze wszystkich zaborów pośpieszyli do walki. Pamięć o ich często bezimiennej ofierze, ofierze najwyższej, bo poświadczonej krwią i życiem, to świadectwo patriotyzmu współczesnych pokoleń, które dali uczestnicy tej niezwykłej wyprawy. A byli wśród nich ludzie dorośli, młodzież i dzieci. Modlitwom za poległych i ojczyznę towarzyszyła poezja o tematyce patriotycznej, którą chętnie czytano. Nie zabrakło także wspomnień z dzieciństwa, np. o samotnej mogile pod lasem, w której, według przekazów ustnych, spoczywa powstaniec z 1863 roku.

Na pomnikach i grobach poległych, zgodnie z polską tradycją, ustawiono po latach krzyże. Jeden z nich wzniesiono w 1920 roku. Ksiądz, który poświęcił to miejsce, wypowiedział znamienne słowa: Krzyż ten, ilekroć nań spojrzymy, niech nam mówi, że powstańcom, bohaterom polskim, należą się od nas cześć, wdzięczna pamięć i modlitwa do Boga o wieczną dla nich nagrodę.

Niech się tak stanie.

Danuta Paszkowska