0006
Pomnik i tablica upamiętniająca żołnierzy Armii Krajowej 2 pp. Leg. z placówki Koprzywnica:

  • kpr. Piwowarski Wincenty ps. „Szary”
  • szer. Małodobry Edward ps. „Wrzos”

którzy polegli w akcji „Burza” 28 lipca 1944 roku w walce z niemieckim okupantem w lesie Zawidza, gmina Łoniów, woj. tarnobrzeskie. Fundatorami pomnika i tablicy upamiętniającej byli żołnierze Armii Krajowej 2 pp. Leg. Koło Sandomierz:

  1. Bednarz Marian ps. „Sosna”, placówka Koprzywnica, zam. Sandomierz
  2. Duma Stanisław ps. „Topola”, placówka Sandomierz, zam. Nadbrzezie
  3. Polit Bronisław ps „Grom”, placówka Obrazów, zam. Żurawica
  4. Dominik Kazimierz ps. „Korsarz”, placówka Obrazów, zam. Żurawica
  5. Wójcik Wacław ps. „Akacja”, placówka Koprzywnica, zam. Tarnobrzeg
  6. Piasta Marian ps. „Hultaj”, placówka Samborzec, zam. Skotniki
  7. Orzałowski Zygmunt ps. „Szyszka”, placówka Koprzywnica, zam. Koprzywnica
  8. Kurzawa Felkis ps. „Grac”, placówka Sulisławice, zam. Suliszów
  9. Abram Jan ps. „Zemsta”, placówka Sulisławice, zam. Suliszów

Pomnik został zbudowany 15 czerwca 1992 roku. Uroczyste poświęcenie pomnika i odsłonięcie tablicy upamiętniającej odbyło się dnia 12 lipca 1992 roku o godz. 16.

Zanotował żołnierz AK 2 pp. Leg. Bednarz Marian, zam. Sandomierz, ul. Kazimierza Wielkiego 27


Wspomnienie Mariana Piasty ps. „"Hultaj"” o potyczce w Zawidzy

Dnia 28 lipca 1944 roku w czasie Akcji „Burza” 7 kompania 2 pp. Legionów Armii Krajowa nie w pełnym składzie przebywała na gajówce w tej okolicy. W tym czasie Armia Czerwona zaczęła przeprawę przez Wisłę w okolicy Baranowa Sandomierskiego. Dowództwo naszej kompanii podjęło decyzję o blokadzie drogi Zawidza-Łoniów w lesie. Do tego zadania wytypowano 18 żołnierzy uzbrojonych w 1 rkm, kabeki i steny.
Dowódcą oddziału był kpr. Wincenty Piwowarski. O godzinie 11 od Zawidzy ukazały się 3 samochody ciężarowe odkryte z wojskiem niemieckim z wystawioną bronią na wszystkie strony. Nasz dowódca wyskoczył na środek jezdni ze stenem i krzyknął Halt Hende hoch. Zanim pierwszy samochód zatrzymał się, dowódca nasz został ostrzelany i śmiertelnie raniony. Niemcy strzelając, wyskakiwali na obie strony drogi w rowy. Po parunastu minutach strzelaniny musieliśmy się wycofać, Niemcy nawrócili i odjechali. My zabraliśmy ciężko rannych Piwowarskiego i Małodobrego, którzy w drodze zmarli. Zostali pochowani w Sulisławicach.

Marian Piasta